30 lipca

Gdzież jest taki winowajca, który poddany torturom - mimo iż wie, że na nie zasłużył - nie odczuwałby bólu, a jego natura nie domagałaby się uwolnienia od nich? Przyjmij to jako powszechną i pewną zasadę, że Bóg doświadczając nas krzyżami i cierpieniami, zawsze jednak pozostawia w naszym duchu jakiś promyk światła, dzięki któremu zachowujemy wielką ufność ku Niemu i widzimy Jego niezmierzoną dobroć.

Zachęcam Cię więc, żebyś nie upadała na duchu na widok krzyża, który zsyła Ci niebo; zachowuj bezgraniczną ufność w Boże miłosierdzie. Bóg bardzo Cię kocha, Rafaelino, Ty zaś odpowiadaj najlepiej jak możesz na Jego miłość. On nie pragnie od Ciebie niczego innego: ufaj Mu, w Nim pokładaj nadzieję, poddawaj się z pokorą Jego działaniu i kochaj Go.

źródło: 365 dni z Ojcem Pio, Poznań 2009.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz