(Patrizia Marchetti, La Casa, 4-5/2009)
Duchem jestem przy twoim, Ojcze Pio, grobie,
w którym spoczywają twoje doczesne szczątki.
Oto jestem przed tobą...
moje serce napełnia radość,
czuję przyspieszony puls i wzruszenie.
Dusza moja jest lekka jak puch,
gdy oczyma wyobraźni patrzę na ciebie,
który jesteś cząsteczką raju,
a nam, żyjącym na ziemi,
zostałeś dany przez Jezusa jako przykład,
byśmy szli przez życie i i jak ty Go naśladowali...
Gdy tak myślę o tobie, o twoim życiu,
jakaś pogoda ducha wstępuje do serca,
znikają trapiące mnie myśli...
O jak bardzo pragnę,
aby wszystkie dni były takie, jak te przed tobą...
Wiem, że byłoby to piękne,
ale to nie jest możliwe.
Dlatego, Ojcze Pio, proszę cię:
pomóż mi dźwigać mój krzyż,
a nade wszystko czynić to z miłością,
tak jak ty kochałeś krzyż,
którym cię Jezus obdarował.
Każdego dnia ucz mnie:
pokory w czynach, słowach, w spojrzeniach, w sercu.
Wyjednaj mi łaskę
dostrzegania w każdym człowieku przyjaciela Jezusa,
który nas kocha każdego dnia,
mimo że jest tak obrażany przez wielu ludzi.
Ojcze Pio, powiedz to Jezusowi, swojemu Przyjacielowi,
aby mi udzielił łaski miłowania Go
całą swoją duszą
i pełnienia zawsze Jego woli.
Za: G. Majka OFMCap, Modlitwy za wstawiennictwem św. Ojca Pio, Kraków 2014.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz