Brat Pio do ojca Benedykta
* Czuje, że z pogorszeniem stanu zdrowia wzrasta pragnienie uwolnienia się z kajdan ciała. - Udręka z tego powodu, że nie wyspowiadał się dobrze z grzechów popełnionych w życiu świeckim; prosi o radę w sprawie odbycia spowiedzi generalnej.
Pietrelcina, 20 czerwca 1910
J.M.J.F.
Najdroższy Ojcze!
Przesyłam Ci ten list drżącą ręką i ze zbolałym sercem, ażeby powiadomić Cię nie tylko o stanie fizycznym mojego zdrowia, ale także o stanie ducha, który wydaje mi się całkowicie godny politowania.
Powstrzymuję się od mówienia na temat mojego zdrowia, gdyż powtarzające się dolegliwości, które nie chcą mnie opuścić, nie tylko nie zmniejszają mojej ufności pokładanej w mojej Niebiańskiej Matce i w Jej Synu Jezusie Chrystusie, co do rychłego uwolnienia się z kajdan tego nędznego ciała, ale coraz bardziej ją wzmacniają.
Przechodzę więc do powiedzenia Ci tego, co mnie skłania do napisania niniejszego listu. Od wielu dni czuję ciągły niepokój sumienia z powodu mojego minionego życia - tak źle spędzonego. Lecz to, co rozdziera moje serce i bardzo mnie dręczy, to myśl, że nie jestem pewny czy wyznałem wszystkie grzechy minionego życia, a jeszcze i to, czy wyspowiadałem się z nich dobrze, czy też nie. Mój Ojcze, potrzebuję pomocy, która uspokoi wzburzone fale mojego ducha, ponieważ, wierz mi, ta myśl zabija mnie; nie wiem, za czym się opowiedzieć. Chciałbym odbyć generalną spowiedź świętą, ale nie wiem, czy to będzie dla mnie dobre, czy złe. Pomóż mi, o Ojcze! Nie opuszczaj mnie! Błagam Cię o to z miłości do naszego Drogiego Jezusa! Jestem gotowy zrobić wszystko, co Ty mi powiesz.
Nadal odczuwam czasem pokusę, aby opuszczać codzienną Komunię świętą, ale jeżeli chodzi o przeszłość, to zawsze odnosiłem zwycięstwo. Wszystko niech będzie na chwałę Jezusa Chrystusa. Jak mógłbym żyć, mój Ojcze, nawet gdybym tylko w jeden dzień nie przyjął Pana Jezusa?
Tymczasem nie mogę zrozumieć, jak takie obawy i strapienia mogą istnieć w sercu, które woli ponieść śmierć tysiąckrotnie, niż zdecydować się na grzech. W tych torturach serca odczuwam większą ufność wobec Boga. Jestem tak przepełniony żalem za moje grzechy, że przeżywam chwile nieustannego męczeństwa.
Wśród tego cierpienia, które - powiedziałbym - jest prawie nieograniczone, nie mam innego pocieszenia z wyjątkiem płaczu, który przynosi mi ulgę i uśmierza ból.
Błogosław mnie, o mój Ojcze, i módl się za mnie!
brat Pio
13 Pietrelcina jest położona przy linii kolejowej Campobasso - Beneyento. Aby odwiedzić klasztor w Montefusco, prowincjał, ojciec Benedykt, kiedy wracał z Campobasso, musiał być w klasztorze w Morcone i Pietrelcinie; chętnie korzystał z okazji, aby chociaż krótko porozmawiać z Ojcem Pio.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz