W tych dniach diabeł wyprawia ze mną wszystkie możliwe harce, zadręczając mnie ponad moje siły. Chcąc wyrządzić mi jakąś szkodę, nieszczęśnik ten zdwaja swe wysiłki. Ja jednak boję się jednego tylko: żebym nie obraził Boga. Zdaje mi się, że temu nieszczęśnikowi bardziej chodzi o Ciebie niż o mnie, ponieważ chciałby mnie pozbawić Twego kierownictwa. Rzeczywiście, nikt nie wie, jak wiele wysiłku mnie kosztuje dzielenie się swymi przeżyciami. Odczuwam tak silne bóle głowy, że niemal nie widzę, co piszę. Wszystkie brudne obrazy, którymi demon zaprząta mi głowę, od razu znikają, gdy z ufnością powierzam się w ramiona Jezusa. Toteż kiedy jestem razem z ukrzyżowanym Jezusem, to znaczy, gdy rozważam Jego strapienia, wtedy strasznie cierpię; jest to jednak ból, który bardzo dobrze mi robi. Cieszę się wyciszeniem i pokojem, którego nie potrafię wyrazić.
za: 365 dni z Ojcem Pio, Poznań 2009.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz