14 maja

Uważaj za podejrzane wszystkie te pragnienia, które, zdaniem dusz roztropnych i pobożnych, nie mogą zostać spełnione. A do takich należy pragnienie pewnego rodzaju doskonałości chrześcijańskiej, którą można sobie wymyślić, nigdy jednak nie sprawdza się w praktyce; wielu na jej temat prowadzi dobre wykłady, nikt jednak nie potrafi jej praktykować. W ten sposób wyjaśniona zostaje też przedstawiona mi przez Ciebie wątpliwość dotycząca tego, co jak mówisz, przeczytałeś w książkach. Zastanów się poważnie nad próżnością ludzkiego ducha: z jaką łatwością popada w błędy i schodzi na manowce. Zapewniam Cię, że dzięki tej refleksji łatwo zrozumiesz to, co Ci wiele razy powtarzałem - że wewnętrzne cierpienia, które znosiłeś i których jakiś ślad pozostaje w Tobie do tej pory, są skutkiem mnóstwa trwożnych rozważań i pragnień, zmierzających do szybkiego osiągnięcia tej wyimaginowanej doskonałości, której fałszywe pojęcie sobie utworzyłeś. Twoja wyobraźnia wytworzyła w Twym duchu ideę doskonałości absolutnej, do której Twoja wola chciała dojść. Cóż jednak się stało? Sam dobrze to wiesz. Wola, przerażona wielkimi trudnościami i niemożnością, była w ciąży, a nie mogła zrodzić. Dlatego mnożyła zbyteczne pragnienia, które jak muchy pożerają miód z ula, podczas gdy dobre i słuszne pragnienia daremnie oczekiwały zaspokojenia. Dobrze dla Ciebie, że dobry Bóg zlitował się nad Twoją duszą i na czas Cię wyswobodził, z pomocą przewodnika, któremu zaufałeś.

za: 365 dni z Ojcem Pio, Poznań 2009.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz