Kryzys, który przeżywam, jest straszny, a nie wiem, co jeszcze mnie czeka. Kryzys, który przeżywam, jest bardziej duchowy niż fizyczny, niemniej jednak również cała strona fizyczna odczuwa i w naprawdę niezwyczajny sposób ma udział we wszystkich cierpieniach ducha, a jedno i drugie sprawia, że skręcam się z bólu.
Ach, któż mnie wyzwoli z tego mrocznego więzienia! Kto mnie uwolni od tego śmiertelnego ciała! Jednak - chwała Bogu na niebiosach! On jest moją siłą, On ocaleniem mej duszy, On moją cząstką na życie wieczne. W nim pokładam nadzieję, Jemu ufam i nie będę się bał żadnego zła.
za: 365 dni z Ojcem Pio, Poznań 2009.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz