Bądź dobrej myśli i miej pewność, że Bóg jest zadowolony z Ciebie i znajduje w Tobie spokojne mieszkanie. Żeby zobaczyć Boga, nie oczekuj Taboru; kontempluj Go już na Synaju, nie myśląc nawet o tym. Mam nadzieję, że Twoje wnętrze nie znalazło się z tego powodu w niedyspozycji i może kosztować dobra; może ono pożądać jedynie samego Dobra najwyższego, a nie Jego szczegółowych darów. Dywagacje ducha i niedobrowolne roztargnienia, pokusy itp., to materia podstawiana przez Nieprzyjaciela. Ty jednak odrzucasz ją, a więc wszystko w porządku. Jeśli demon zaczyna szumieć, jest to najlepszy znak: znaczy to, że chce on twej woli, a więc, że ciągle jeszcze znajduje się na zewnątrz. Tym, czego należy się bać, moja umiłowana Siostro i Córko, to jego pokój i zgoda z duszą ludzką.
W okresie duchowej oschłości bądź pokorna, cierpliwa i poddana woli Bożej; nie zaniedbuj wtedy niczego z tego, co czynisz w stanie duchowej radości, bo autentyczna miłość nie polega na doświadczaniu w służbie Bożej wielu pociech, lecz jest to wola zawsze gotowa czynić wszystko to, co Bóg zechce zarządzić dla naszego dobra duchowego i na swoją chwałę.
Bądź o tym wszystkim mocno przekonana i nie ma znaczenia, że w to wierzysz na siłę i tylko samym szczytem swego ducha, nie widząc żadnego uzasadnienia. Także męczennicy wierzyli w męce. Najpiękniejsze jest Credo, które odmawia się wysiłkiem samej woli, składając ofiarę.
za: 365 dni z Ojcem Pio, Poznań 2009.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz