3 listopada

Ach, moje najdroższe Córki, jakim strasznym ciężarem dla dzieci Bożych jest to śmiertelne życie! O Boże, ileż godniejsze pożądania jest życie na tamtym świecie - jeśli Pan w swoim miłosierdziu zechce nas tam przyjąć. Oczywiście, nie powinniśmy powątpiewać, że któregoś dnia znajdziemy się w jego posiadaniu, mimo iż jesteśmy tak godni pożałowania, a jeśli jest inaczej, to dlatego, że Bóg okazuje miłosierdzie tym, którzy w Nim złożyli nadzieję. Kiedy św. kardynał Boromeusz miał kończyć swą karierę, kazał przynieść krzyż, ażeby odejście osłodzić sobie widokiem odejścia Pana.

Kiedy więc zostaniecie poddane jakiejś próbie, fizycznej czy moralnej, cielesnej czy duchowej, myślcie wtedy o Tym, który jest naszym życiem, i nigdy nie myślcie o własnej próbie, nie dołączając myśli o Nim. Mój Boże, moje najdroższe Córki, proszę Was, nie badajcie, czy to, co czyniłyście, co czynicie i będziecie czynić, było, jest i będzie małą rzeczą, czy dużą; ani czy zrobiłyście to dobrze, czy źle. Powstrzymujcie się tylko od grzechu, nie róbcie tego, w czym na pewno widzicie grzech; wszystko, co robicie, czyńcie dobrze i z wolą podobania się Bogu.

za: 365 dni z Ojcem Pio, Poznań 2009.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz