6 września

Mój obecny stan, Ojcze, pozostawia wiele do życzenia, czuję gwałtowne opadnięcie z sił. Widzę, że na wcześniejsze krzyże nakładają się kolejne, do jednych cierpień dochodzą drugie i nie zdzierżyłbym tego, gdyby nie natychmiastowa pomoc Ojca Niebieskiego, który podtrzymuje mnie swym wszechmocnym ramieniem.
 
Do fizycznych dolegliwości dołączają się ostre walki duchowe. Czarne chmury na niebie mej biednej duszy stają się coraz gęstsze. Jezus jest zawsze ze mną, to prawda, jakże jednak bolesna jest, Ojcze, próba, w której dusza zostaje wystawiona na niebezpieczeństwo obrażenia Boskiego Oblubieńca! Jednak chwała za wszystko Bogu! Wciąż ufam, że pokonam pokusy i wyjdę zwycięsko z walki, ciągle jeszcze mam siły do walki (list do o. Augustyna - 1914 r.)
 
 
365 dni z Ojcem Pio, Poznań 2009.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz