26 lutego

Niech sobie dokładnie odcisną w duszy, starannie wyryją w swych sercach i przekonają się, że dobry jest „tylko Bóg" (zob. Mt 19,17), my zaś nie mamy zgoła niczego. Niech pilnie rozważają to, co św. Paweł pisze wiernym w Koryncie: „Cóż masz, czego byś nie otrzymał? A jeśliś otrzymał, to czemu się chełpisz tak, jakbyś nie otrzymał?" (1 Kor 4,7). A w innym miejscu: „Nie dlatego, żebyśmy uważali, iż jesteśmy w stanie pomyśleć coś sami z siebie, lecz wiemy, że ta możność nasza jest z Boga" (2 Kor 3,5). Kiedy będą odczuwały pokusy próżności, niech powtarzają za św. Bernardem: „Nie ze względu na ciebie zacząłem, nie przestanę też iść dalej ze względu na ciebie". Czyż nie na drogach Pana zacząłem moją wędrówkę? Toteż tymi samymi drogami chcę iść dalej, na nich kontynuować moją wędrówkę. Jeśli Nieprzyjaciel atakuje je z powodu świętości ich życia, niech rzucają mu w twarz: moja świętość nie jest dziełem mojego ducha, jest ona dziełem Ducha Bożego, który mnie uświęca. Jest darem Boga, talentem wypożyczonym mi przez mojego Oblubieńca, po to, bym nim obracał, a później zdał Mu dokładnie sprawę z osiągniętego zysku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz