20 lutego
Jezus, Mąż Boleści, chciałby, żeby Go naśladowali wszyscy chrześcijanie. Teraz mnie jeszcze ofiarował ten kielich. Przyjąłem go i to jest przyczyna, dla której mnie nie oszczędza. Moje skromne cierpienie jest pozbawione wartości, Jezus ma jednak w nim upodobanie, ponieważ na ziemi bardzo je kochał. Dlatego w niektórych szczególnych dniach, kiedy bardziej cierpiał na tej ziemi, sprawia, że jeszcze dotkliwiej odczuwam moje cierpienia.
Czy fakt, że cierpię z Jezusem i tak jak On, nie wystarczyłby, żebym czuł się upokorzony i nie pokazywał się ludziom na oczy?
Ach, Ojcze, czuję, że moja niewdzięczność względem Bożego Majestatu ciągle jeszcze jest zbyt wielka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz