Bądź cierpliwa, Córeczko moja, w znoszeniu swoich niedoskonałości, jeśli zależy Ci na osiągnięciu doskonałości.
Pamiętaj, że jeśli chcemy postępować drogami do Niego prowadzącymi, jest to sprawa najwyższej wagi. Jeśli po tej drodze nie możesz się posuwać wielkimi krokami, poprzestań na małych kroczkach i czekaj cierpliwie, aż będziesz miała nogi skore do biegu albo raczej skrzydła do lotu. Bądź tymczasem, dobra Córeczko, zadowolona, że jesteś pszczółką w gnieździe, która niedługo stanie się dużą pszczołą, zdolną robić miód.
Uniżaj się z miłości przed Bogiem i przed ludźmi, ponieważ Bóg mówi do tych, którzy nakłaniają ucha. "Posłuchaj, córko - mówi do oblubienicy w świętych pieśniach - spójrz i nakłoń ucha, zapomnij o twym narodzie, o domu twego ojca" (Ps 45,11). W ten sposób kochające dziecko pada na twarz, kiedy mówi do swego Ojca Niebieskiego i oczekuje Jego Boskiej wyroczni.
Bóg napełni Twe naczynie swoim balsamem, gdy zobaczy, że uleciały z niego wszystkie wonie tego świata. A im bardziej się uniżysz, tym bardziej Cię wywyższy.
W: 365 dni z Ojcem Pio, Wyd. W drodze, Poznań 2009.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz