14 września

Módl się za mnie do tego Boskiego Kochającego, do umiłowanego Oblubieńca naszych dusz, ażeby dopełnił dzieła łaski, które rozpoczął we mnie, nędznej istocie. We mnie - Jego biednym, marnym stworzeniu, któremu od samego urodzenia okazywał znaki szczególnego umiłowania: ukazał mi, że jest nie tylko moim Zbawicielem, moim największym dobroczyńcą, ale także oddanym przyjacielem, serdecznym i wiernym, przyjacielem mego serca, wieczną i nieskończoną miłością, pociechą, chwałą, umocnieniem - całym moim skarbem.
 
A moje serce - niestety! - ciągle płonęło miłością nie tylko do Tego, który jest wszystkim, ale i do wszystkiego, bo przecież - wprawdzie bez winy i nieświadomie, jednak kierowało się do miłych mi i przyjemnych stworzeń. On nieustannie czuwał nade mną, upominał mnie wewnętrznie i karcił, wprawdzie łagodnie jak ojciec, było to jednak karcenie, które odczuwała dusza (list do sióstr Campanile - 1922).
 
365 dni z Ojcem Pio, Poznań 2009.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz