Modlitwa różańcowa Ojca Pio - sierpień 2019

Katecheza

„Mamusia zawsze jest ze mną” – powiedział kiedyś święty Ojciec Pio. Jako wierny syn Kościoła był on człowiekiem modlitwy maryjnej, przede wszystkim różańcowej. Z tą bronią przeciwko atakom szatana nie rozstawał się nigdy. Różaniec był wielkim pocieszeniem w jego życiu ofiarowanym za innych. Gdy jedno z jego duchowych dzieci zwróciło się z prośbą, by nauczył je modlitwy, która sprawi przyjemność Matce Najświętszej, Ojciec Pio odrzekł: „A czyż jest inna, piękniejsza i przyjemniejsza niż ta, której ona sama nas nauczyła; piękniejsza od modlitwy różańcowej?”.
Święty Kapucyn znany był z tego, że odmawiał różaniec praktycznie nieprzerwanie i wszędzie. Dlatego też nazywany był apostołem różańca. Trudno obliczyć, ile razy odmówił tę modlitwę. Zapytany, jak często ją odmawia w ciągu dnia i nocy, odpowiedział: „Czasami czterdzieści, a czasami pięćdziesiąt”. Jak to było możliwe? Znów sam na to pytanie dał odpowiedź: „Ja mogę robić trzy rzeczy naraz: modlić się, spowiadać i wędrować po świecie”.
Współbracia oraz świadkowie życia Ojca Pio podkreślali, że to właśnie różaniec był jego zwycięską bronią nad szatanem, stanowił siłę i sekret wielu otrzymanych łask. Wreszcie u kresu swego życia właśnie tę ukochaną modlitwę różańcową pozostawił nam niejako w testamencie, mówiąc: „Kochajcie Maryję, naszą Matkę i czyńcie wszystko, by ją kochano. Zawsze odmawiajcie różaniec, róbcie to tak często, jak tylko to jest możliwe. Szatan zawsze próbuje zniweczyć tę modlitwę, lecz nigdy tego nie osiągnie. To jest modlitwa Pana wszystkiego i wszystkich. A Matka Boża nauczyła nas tej modlitwy, tak jak kiedyś Pan Jezus nauczył nas Ojcze nasz”.
Trudno pojąć całe mistyczne życie Ojca Pio, które bezspornie wykraczało poza wszelkie prawa czasu i przestrzeni. Trudno również pojąć jego relacje z Matką Najświętszą, ale zapewne on jeden miał prawo powiedzieć: „To nie ja żyję, ale Maryja, która we mnie przeżywa Jezusa”.  
W odwróconym porządku rzeczy można usłyszeć opinię o braku mody na różaniec, modlitwy, która już nie przystaje do naszych czasów. Ojciec Pio, niezłomny wielbiciel różańca, uparcie przywiązany do tradycji i do Kościoła, sprzeciwiał się temu stanowczo: „Róbmy to, co zawsze robiliśmy, co robili nasi ojcowie, a będziemy się dobrze czuć. Kochajcie Matkę Bożą i sprawcie, żeby była kochana, odmawiajcie zawsze jej różaniec i róbcie to dobrze. Szatan zawsze będzie chciał zniszczyć tę modlitwę, lecz nigdy mu się to nie uda, bo adresowana jest do Tego, który rządzi zwycięstwem i klęską, panując nad wszystkimi. To Matka Boża nas jej nauczyła, tak jak Jezus nauczył nas Ojcze nasz”. 
Ojciec Pio umarł z różańcem w ręku oraz z imieniem Jezusa i Maryi na ustach 23 września 1968 roku, głęboką nocą, czysty i niewinny jak dziecko.

Roman Rusek OFMCap

Pytania do dzielenia w grupach:
• Czy umiem na pamięć wszystkie tajemnice różańca?
• Czy codziennie odmawiasz różaniec?
• Czy proponujesz bliskim wspólną modlitwę na różańcu?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz