5 maja

Niepokalana Dziewica przyjęła już Twój kwiatuszek, ofiarowany Jej przez moje ręce. Naszej dobrej Matce wydał się on rzeczywiście nieco przywiędły, czego przyczyną była opadająca zimna rosa. To jednak drobny tylko brak, który powinnaś naprawić i żarem swej miłości przywrócić mu świeżość.

Tak, moja droga, nigdy nie powinniśmy mniemać, że jest w nas zbyt wiele miłości. Widzę wprawdzie, że poczyniłaś w niej duże postępy, mimo to jednak nie przestaję Cię zachęcać do ciągłego jej doskonalenia, bo jest to cnota uprzywilejowana i usilnie nam zalecana przez Boskiego Mistrza. Cnotę tę uczynił przykazaniem dla wszystkich swych naśladowców, przykazaniem szczególnym i całkowicie nowym, gdyż większości naszych ojców w Starym Przymierzu pozostawało ono nieznane.

za: 365 dni z Ojcem Pio, Poznań 2009.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz