W tym stanie przygnębienia módl się nadal za wszystkich, a szczególnie o wywyższenie naszej Matki Kościoła. Także za biednych grzeszników, ażeby temu Boskiemu Sercu wynagradzać wyrządzane Mu zniewagi. Wiem, że złożyłaś siebie i nadal składasz w ofierze Panu; Pan przyjmie Twoją ofiarę, Jezus udzielił Ci łaski jej podtrzymywania. Miej jeszcze jakiś czas odwagę, nagroda nie jest daleko.
Nie bój się, że znalazłaś się w ciemnościach i oschłości ducha, bo nie ma powodu się lękać. Stan Twego ducha nie jest następstwem Twojej obecnej lub dawniejszej niewierności; wierz mi, bo mówię Ci prawdę. Zwracam Ci tylko uwagę, żebyś się zbytnio nie przejmowała tym stanem; znoś spokojnie swe strapienie, bo wszystko to jest tylko miłosną igraszką Jezusa.
Nie zaniedbuj w tym stanie swoich zwyczajnych obowiązków i bądź pewna, że Jezus jest zadowolony, a Twoja dusza - mimo iż nie wie tego i nie rozumie - to jednak podążą do przodu.
Za: G. Pasquale, 365 dni z Ojcem Pio, W drodze, Poznań 2009.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz