29 maja

Miej zawsze przed oczami to treściwe pouczenie, zasługujące na to, by dobrze je rozumieć: życie obecne zostało nam dane jedynie w celu osiągnięcia życia wiecznego. Jeśli brak nam tego przekonania, wtedy przelewamy nasze uczucia na to, co należy do tego świata,w którym jesteśmy tylko przechodniami, a kiedy trzeba go opuścić, opanowuje nas przerażenie i głęboki niepokój. Wierz mi, Siostro, warunkiem naszego zadowolenia w czasie pielgrzymowania jest przyświecająca nam nadzieja dotarcia do naszej ojczyzny, w której pozostaniemy na wieki; do tego momentu trwajmy w mocnej wierze. Prawdą jest, że Bóg, który nas powołał, patrzy, w jaki sposób do Niego idziemy, i nie pozwoli, żeby się nam coś stało, co by nie służyło naszemu większemu dobru. Wie, kim jesteśmy, i w trudniejszych sytuacjach podaje nam swą ojcowską rękę, żeby nic nas nie powstrzymało w szybkim podążaniu do Niego. Żeby jednak dobrze wykorzystać tę łaskę, trzeba Mu okazywać bezwzględne zaufanie.

Nie lękaj się zawczasu wypadków grożących w tym życiu, miej natomiast głęboką nadzieję, że gdy nastąpią, wtedy Bóg, do którego należysz, wyzwoli Cię od nich. Bronił Cię do tej chwili, trzymaj się tylko mocno ręki Jego Opatrzności, a nie opuści Cię w żadnej sytuacji. Jeśli sił Ci nie stanie w drodze, On Cię poprowadzi, nie obawiaj się! Czego miałabyś się obawiać, moja najdroższa Córko, skoro jesteś własnością Boga, który Ci dał tak mocne zapewnienie: „ z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra" (Rz 8,28). Nie myśl o tym, co się stanie jutro, ponieważ ten sam Ojciec Niebieski, który troszczy się o Ciebie dzisiaj, będzie o Tobie myślał jutro i zawsze. On nie uczyni Ci nic złego, a jeśli dopuści do jakiegoś zła, da Ci też niezachwianą odwagę w znoszeniu go.

za: 365 dni z Ojcem Pio, Poznań 2009.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz