Lęk, który, jak powiadasz, odczuwasz z powodu popełnionych grzechów, jest nieuzasadniony; to udręka, do której doprowadza Cię demon. A poza tym - czy nie wyznałaś ich na spowiedzi? Czego się więc obawiasz? Wyrzuć z siebie raz na zawsze te smutne myśli. Otwórz raczej swe serce z całą, bezgraniczną ufnością przed Jezusem i bądź pewna, że On nie jest owym okrutnym egzekutorem, jakim Go przedstawia ten sprawca nieprawości. Jest Barankiem, który gładzi grzechy świata (zob. J 1, 29) i wzdychaniem niewysłowionym wstawia się za naszym zbawieniem (zob. Rz 8, 26).
źródło: 365 dni z Ojcem Pio, Poznań 2009.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz