Wiem, że nasi wrogowie są bardzo silni; jednak dusza walcząca razem z Jezusem odniesie zwycięstwo - co do tego nie ma najmniejszej wątpliwości. Czy nasz Bóg nie jest mocniejszy od nich wszystkich? Któż zdoła Mu się oprzeć? Kto sprzeciwi się Jego ustawom i decyzjom? Czyż nie przyobiecał każdej duszy, że nie będzie kuszona ponad jej siły? A może nie jest wierny w dotrzymywaniu swych obietnic? Pokaż mi duszę, która tak myśli? Jeśli gdzieś taka się znajduje, chciałbym wiedzieć, która to. To dusza głupca, szaleńca: "Mówi głupi w swoim sercu: "Nie ma Boga" (Boga prawdziwego; Ps 14,1).
Szalony to człowiek, Rafaelino, który grzeszy niewiernością i brakiem zaufania. Ty zaś miałaś nie jeden, lecz nieskończenie wiele dowodów wiarygodności tej obietnicy. Jest ich tyle, ile Twoja dusza odniosła zwycięstw nad swymi wrogami. Czy bez łaski Bożej mogłabyś wyjść zwycięsko z tylu kryzysów i walk, którym został poddany Twój duch? Otwieraj zatem coraz szerzej swego ducha na Boskie nadzieje, ufaj niezłomnie miłosierdziu Bożemu, jedynej ucieczce duszy wystawionej na nawałnice wzburzonego morza. Uniżaj się przed łaskawością naszego Boga, który zawsze jest gotów przyjąć i podnieść duszę, w szczerości serca wyznającą Mu swoją nicość.
G. Pasquale, 365 dni z Ojcem Pio, Poznań 2009.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz