3 grudnia

Święty Augustyn bardzo dobrze mówi, że „nasze serce jest niespokojne, dopóki nie spocznie w przedmiocie swej miłości".

Otóż dobrze wiesz, że doskonałą miłość mamy wtedy dopiero, gdy znajdujemy się w posiadaniu przedmiotu tej miłości. Przedmiot tej miłości posiądziemy wtedy dopiero, gdy - nie za zasłoną, lecz, jak mówi św. Paweł, twarzą w twarz - dusza zobaczy, jaki On jest, kiedy Go poznamy tak, jak poznajemy samych siebie. A wszystko to stanie się możliwe dopiero wtedy, gdy zostaną otwarte bramy naszego więzienia.

Możesz więc sobie wyobrazić, jaka to męka dla duszy, której Bóg odsłonił niektóre swe skarby, gdy widzi, że ciągle jeszcze jest pielgrzymem na ziemi wygnania.

za: 365 dni z Ojcem Pio, Poznań 2009.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz