Powiadasz, że Twój duch jest ospały, rozproszony, niestały i bardzo nieszczęśliwy, a często dołączają się do tego jeszcze dolegliwości fizyczne, i dlatego nie możesz wytrzymać w kościele dłużej niż półtorej godziny. Nie przejmuj się tym i tylko nie narażaj się na takie przypadłości. Staraj się ze swej strony pokonywać wszelkie przykrości i kłopoty, nie trudź też nadto swego ducha zbyt długimi, nieprzerwanymi modlitwami, kiedy duch i głowa tego nie wytrzymują.
Staraj się w ciągu dnia, kiedy to tylko możliwe, znaleźć sobie jakieś miejsce odosobnione i tam, w milczeniu i samotności, składaj w ofierze Ojcu Niebieskiemu uwielbienie, dziękczynienie, swoje skruszone, uniżone serce i całą siebie. W ten sposób - kiedy większość stworzeń uczynionych na Jego obraz zapomina o dobroci Boskiego Oblubieńca - my dzięki takiemu skupieniu i takim praktykom zawsze znajdujemy się w Jego bliskości.
za: 365 dni z Ojcem Pio, Poznań 2009.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz