24 listopada

Często wzywaj tego anioła stróża, anioła nas obdarowującego, często powtarzaj tę piękną modlitwę: „Aniele Boży, stróżu mój, tobie mnie powierzyła dobroć Ojca Niebieskiego; oświecaj mnie, strzeż mnie i kieruj mną teraz i zawsze". Jakaż to będzie pociecha, moja droga Rafaelino, kiedy w godzinie śmierci Twoja dusza ujrzy tego tak dobrego anioła, który Ci towarzyszył przez całe życie i otaczał Cię matczyną troską! Ach, niech ta słodka myśl ożywia i umacnia Twoją miłość do krzyża Jezusowego! - tego właśnie pragnie ten dobry anioł. Pragnienie ujrzenia tego nieodłącznego towarzysza całego życia niech w Tobie roznieca miłość, która zrodzi pragnienie szybkiego opuszczenia tego ciała.

O, jakże to święta i zbawienna rzecz myśleć o ujrzeniu tego naszego dobrego anioła! Ta właśnie myśl powinna nas wyzwolić przed czasem z tego mrocznego więzienia, do którego zostaliśmy wtrąceni. O Rafaelino, gdzież teraz ja błądzę myślami! Niestety, ileż razy doprowadzałem do łez tego dobrego anioła! Jak często żyłem bez najmniejszej obawy zranienia czystości jego spojrzenia! Ach! On jest tak delikatny, tak wrażliwy! Mój Boże, jak często za bardziej niż macierzyńską troskę tego anioła odpłacałem całkowitym brakiem szacunku, miłości i uznania.

za: 365 dni z Ojcem Pio, Poznań 2009.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz