Bądź spokojna i niczym się zbytnio nie przejmuj. Jezus jest z Tobą i kocha Cię, Ty zaś odpowiadasz na Jego natchnienia i łaski, które w Tobie działają. Bądź nadał posłuszna, na przekór wszelkim wewnętrznym przeciwnościom i bez pociech doznawanych w posłuszeństwie i w życiu duchowym. Napisane jest bowiem, że człowiek posłuszny nie musi zdawać sprawy ze swego postępowania, a może tylko oczekiwać nagrody od Boga, nie zaś kary. Vir obediens - mówi Duch - loquetur victoriam - „Dusza posłuszna będzie śpiewała pieśń zwycięstwa" (zob. Prz 21,28).
Miej zawsze przed oczami swego ducha posłuszeństwo Jezusa w Ogrojcu i na krzyżu: było w nim ogromne cierpienie, bez najmniejszej ulgi, jednak Jezus był tak posłuszny, że aż poskarżył się apostołom i Ojcu. Jego posłuszeństwo było wspaniałe i tym piękniejsze, im więcej w nim było goryczy. Dlatego Twoja dusza nigdy nie była milsza Bogu, niż teraz właśnie, kiedy okazujesz posłuszeństwo i służysz Bogu w oschłości i na ślepo. Czy jasno mówię? Bądź spokojna i radosna i naprawdę nie miej wątpliwości co do zapewnień kierownika Twej duszy.
Prowadzi Cię działająca w Tobie łaska Boża, dlatego słusznie nabierasz otuchy, nie tracisz ufności i pokładasz nadzieję w Bogu. W taki bowiem sposób Bóg prowadzi dusze, które obrały Go za swoją cząstkę i swoje dziedzictwo. Pierwowzorem i przykładem, według którego trzeba kształtować nasze życie, jest Jezus Chrystus. Za swój sztandar Jezus obrał jednak krzyż, dlatego też pragnie, żeby wszyscy Jego naśladowcy szli drogą Kalwarii, niosąc krzyż, i żeby na nim oddawali życie. Tylko ta droga prowadzi do zbawienia.
za: 365 dni z Ojcem Pio, Poznań 2009.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz