Pomyśl o tym wielkim opuszczeniu, które znosił nasz Pan w Ogrodzie Oliwnym, i wpatruj się w umiłowanego Syna proszącego Ojca o jakąś pociechę. Wiedząc jednak, że Ojciec nie chce Mu jej udzielić, przestaje o niej myśleć i nie spieszy się o nią prosić, ale zgodnie ze swym postanowieniem mężnie i z odwagą dokonuje dzieła naszego odkupienia. W najtrudniejszych momentach Ty także proś Ojca Niebieskiego o umocnienie i pociechę, jeśli jednak nie zechce tego uczynić, przestań o tym myśleć, nabierz na nowo odwagi i kontynuuj dzieło swego zbawienia na krzyżu, tak jakbyś nigdy nie miała z niego zejść, jakby już nigdy niebo nad Tobą nie miało się rozjaśnić. Cóż, moja Córko, trzeba widzieć Boga i mówić do Niego pośród grzmotów i zawieruchy, trzeba Go dojrzeć w krzewie i w ogniu cierni. By tak się stało, musisz, moja Córko, zdjąć buty, wyzbyć się całkowicie własnej woli i wszelkich przywiązań.
za: 365 dni z Ojcem Pio, Poznań 2009.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz