Pragnijmy z dobrej woli znosić wszystkie udręki, które dobry Bóg na nas zsyła. Kierujmy wzrok w stronę przeznaczonej nam ojczyzny niebieskiej, kontemplujmy ją i wpatrujmy się w nią nieustannie ze szczególną uwagą. Poza tym, odwracajmy wzrok od dóbr widzialnych, czyli ziemskich, ponieważ ich widok uwodzi duszę i wprawia ją w zamęt, a nadto deprawuje nasze serca. Z ich powodu nasz wzrok nie zawsze kieruje się w stronę ojczyzny niebieskiej.
Posłuchajmy, co w związku z tym mówi Pan przez usta swego świętego Apostoła Pawła: „Wpatrujemy się nie w to, co widzialne, lecz w to, co niewidzialne" (2 Kor 4,18). Słuszną jest bowiem rzeczą, żebyśmy się wpatrywali w dobra niebieskie i nie troszczyli się o ziemskie, bo tamte są wieczne, te zaś przemijające.
Co byśmy powiedzieli, gdybyśmy stanęli przed prostakiem, który zdumiony wpatruje się w rzekę pędzącą z największą szybkością? Może byśmy wybuchnęli śmiechem - i mielibyśmy rację. Czy to nie szaleństwo zatrzymywać wzrok przy tym, co szybko przemija? A tak przecież postępuje ten, kto wpatruje się w dobra widzialne. Czymże bowiem są one w rzeczywistości?
Czy różnią się od bystrej rzeki? - jeszcze dobrze nasze oko się na niej nie zatrzymało, jej wody już pomknęły dalej i więcej ich nie ujrzymy!
Droga moja, pragnienie i miłość dóbr ziemskich i zmysłowych pozostawmy tym, którzy na swe nieszczęście nie mają wiary; pozostawmy je tym, którzy - niestety - nie potrafią odróżnić rzeczy cennych od pospolitych. My natomiast dzięki łasce Boga najwyższego zostaliśmy powołani do królowania z Boskim Oblubieńcem; w naszych duszach klarownie i przejrzyście jaśnieje jeszcze światło Bożej prawdy - dlatego nieustannie wpatrujmy się w blaski niebieskiego Jeruzalem.
Rozważanie tych wielkich dóbr, które tam staną się naszym udziałem, niech będzie słodkim pastwiskiem naszych myśli. Od duszy rozmiłowanej w tych wiecznych rozkoszach rozpalą się ku nim najsilniejsze uczucia serca.
za: 365 dni z Ojcem Pio, Poznań 2009.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz