1 stycznia
Proszę Was usilnie, czuwajcie nad Waszymi skołatanymi sercami. Starajcie się o to, żeby z dnia na dzień stawały się milsze Waszemu Mistrzowi; dążcie do tego, żeby obecny rok bardziej od poprzedniego obfitował w dobre czyny, gdyż w miarę upływu lat i zbliżania się wieczności należy zdwoić odwagę i podnosić ducha ku Bogu, gorliwiej Mu służąc we wszystkim, do czego zobowiązują nas powołanie i nasze chrześcijaństwo. Tylko to może nas uczynić milszymi Bogu, może nam dopomóc do uwolnienia się od tego wielkiego świata, który nie jest z Boga, i od wszelkich innych naszych nieprzyjaciół; tylko to może nas doprowadzić do portu wiecznego zbawienia.
Stawiajmy zatem czoło doświadczeniom czasu teraźniejszego, na które wystawia nas Opatrzność Boża, nie traćmy jednak ducha i nie zniechęcajmy się, walczmy mężnie, a otrzymamy nagrodę, którą Bóg przygotował dla mocnych dusz. Przypomnijcie sobie, moje Córki, słowa, które Boski Mistrz skierował pewnego dnia do swych apostołów i które kieruje dzisiaj także do Was: Non turbetur cor vestrum - „Niech się nie trwoży serce wasze" (J 14,1). Tak, Córeczki, niech się nie trwożą Wasze serca w godzinie próby, bo Jezus przyrzekł swą rzeczywistą obecność temu, kto Go naśladuje. [...]
Niech Wasze serca Jezus czyni coraz bardziej swym własnym sercem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz